Mieliście kiedyś takie uczucie, że desperacko chcieliście coś zmienić w swoim życiu?
Ostatnio tak się czuje. Czegoś mi w tym moim istnieniu brakuje. Mam wrażenie, że wszystko jest bez sensu, jest nudne.
Główni bohaterowie książek, które czytam, przeżywają niesamowite przygody, znajdują miłość, przyjaźń. Chciałabym w końcu sama coś takiego przeżyć, uciec od tego co teraz i zacząć od nowa. Poznać wszystko jeszcze raz. A póki co, to dzieje się tylko w mojej wyobraźni.
Czegoś tu nie ma, czegoś braknie. Jakby kawałek duszy uciekł i znalazł się daleko stąd. Żeby przetrwać muszę go odnaleźć, albo zostanę tu i stanę się pustą skorupą z nudnym życiem i nudnymi marzeniami.
Boję się stracić to co mam, ale boję się jednocześnie to mieć. Nie chce zostać pochłonięta przez to życie, chce czegoś więcej. Przygód, czegoś wartego zapamiętania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dawaj dawaj ;D zmotywuj mnie do pisania dalszych wypocin ;))